— 69 --
хххпп.
1590 года. 3aJlB.IeBie сторожа Литвинка о ему, безъ
вешкой съ его стороны вины, побоевъ слугами ен. Гедеова Балабана.
Przed urzedem у acty grodskimi Lwowskimi ucciwy рап I,it-
winek, stroz, zraniony wespolek у starszymi z przedmiescia Lwow-
skiego, krakowskiego rzeczonego, swiadczyt па slachetnego Adama
Balabana у pomocniki iego, iako braci4 .Јапа у Hrehora, у shgi,
ktoremi kolwiek imiony у przezwiski nazwane: isz до оп czlowieka
niewinnego у s pomocniki swymi bez dania przyczyny %adnei у
owszem pokoiu pospolitego przestrzegaiacego poranil у, poraniwszi,
do wiezienia dal, w *ancuch wsadzit, у w tymze hlicuchu powro-
zami bier. А dla pokazania swei niewinnosci te sprawe о swym
tym przypadku dawH*. isz z niedziele па poniedzia*ek blisko prze-
.szty, gdym byt strozem z ramienia *entwoita tegosz przedmiescia
krakowskiego postanowiony, us*yszale у z drugimi trzemi strotami
wolanie wielkie gwartu па gorze и s. Jura, tamze chcy sie dowie-
dziec. со by sie dzia*o, bieg*em у z drugimi Ки kosciolkowi s. Аппу,
iusz byro па pi}tei godzinie. Тат bedac. przedsiemi wiekszy huk у
wolanie gwa*tu slyszeli у pobieglismy w ulice, gdziesmy potkali
(lxvu, а oni uciekali, potymesmy ich spitali, а со sie tam dzieje, oni
powiedzieli, йе sie tam biia. Poslismy Ки gorze, zastalismy, а опо
wadzili Rozinskiei syn у Wlochow Ianow, mulgrzow pasierb, у kraw-
czyk iakis. у rozwadzilismy ich, wszakesmy iusz zastali iednego ran-
педо w reke s*uge w*adyczynego. Potym sie tamci dwai со pierwei
uciekali wrocili nazad у znowu uderzyli па s*ugi wladycze; strata
ich iela rozwadzac. у, rozwadziwszi ich, szli nazad do domu z доту.
Gdy iusz przychodzita Ки Laziebnicznemu folwarkowi, tam sie wyr-
wnwszi Balabanowie poczeli straz gonic, kt6ra ustypila па dwor
Laziebniczyn. W tym oni со byli winni, со reke sludze ich ucieli,
pouciekali, а panowie Balabanowie straz, kt6ra sie im opowiedara,
ze niewinna, pobili, miedzi ktoremi о to у mnie bez winnosci та-
nili у, raniwszi. poimali, wiedli do swietego Jura tam w *ancuch