210
216
226
280
240
186
ту ptrugszy Ь, nie dali'my х}етв
b%rcu једо *echy, 8P6l nim i пвитпЯ.
Takie i ine 810wa ten nar&l psi ды,
А nie zemuczeniem, w pychq туш swojq Boosi.
Nui tylko to в}увчс, lzami Biq zlewai
%podczu i brzydkich 8167 ich nie slucbMb
А jeSli wiF сЬи со, kto przem6wib sorowy,
0biecuje та wnet by6 moskwicin bez glowy.
Niestotyi, ii w tak lekkie rqce wpadl DUZ drogi
Nar6d, by byl сЬо6 turek pojmal до erogi,
Jeszcze by to znoSniejsza; bo аи td niewoli,
ВУС jednak lekCBj, kiedy па окир pzwoli
NieprzyJaciel; ale ta moskiewska niecmta
Nie chee па «lknpienie wolno{ci ich zlota.
Тедоб Biq cbce, i tego nprzejmie twe око
tyezy sobie, i serce pragnie, P8ia воКо,
АЬуА pmgty nie 0dni6sl za srogie uezyoki,
1 nie 7Ziqly oddania tei twe npminki,
па weseln rozdaL Nieszczq'Iiwe
kt6reicie tak wiele krwie wziqly п nagrtxly
Utrat swyeh; о pohahcn, i slotce plakalo,
kiedy па nieslycbany mord taki patrulo.
То вато 0Bkariywa przed Bogiem dq i to
Prosi, by tw6j инупеК mial Ввез wwib•.
Skariy па ciq dotychczas oltarza Pa6pkiego
IRkka uwaga, krew rozlal Poma8kiego
W ten czas, gdy •rawowal naAwiqtu.q ofarq.
О poganiDie, widyS m6gl swej srogNci miarq
Zacbowab, ват nie ebciald, ale в— rany
0d oltarza 6wiqtego Картап (Фтапу
0dni6sl i zwleczony z snt, potym dusza сц
talo{nie папеЦчс, једо odbieiala.
Skariy па ciq, pohaleze, przysiza zlamana
1 erogie mordowanie jako 81uch jest рапа.
klqczy ustawnie proiba toskliwej Maryny
Prnd Bogiem, а 1zami twan przyczyny
Prosi п Matki, z kt6rq) ehwalebnego ciah
Czq66 wziqwszy, bytno" boska tu nami mieukala,
АЬу јеј Syn, zdjqwszy z nich niewolq okrutn
%Туп6вК% *8zyl jui douq
0wa па eiq Bogiem wip< skargi е,
Niili шал Bloneczne promienie вне Ко!а,