ь

10

25

85

Joi do jednego z M0Bkwy przyjeebali,

kt6rzy nioszczqsne odpmwiali

Dymitra eara z Marynq Mni8zkownq,

ktorym wii$ Szaj8ki чтусЫе тос zwierzebownq.

IIaniebna krzywda, spmwiulliwy ВОД

kto 8iq przed Tobq wyialowa6 тощ

Nuzych polak6w, prowadzili

Zacnq Marynq, w M08kwie icb pobili.

W tymie nieswzq{ciu i moie Biq dostalo,

Тат wszystko dobre z тут mqiem

kt6rego wigcej nio Djirzy те оКо,

Ту wiesz, тбј Boie, kt6ry' jat wysoko.

Jui cztery lata minqto tej trw—

ЈаКо те serce Пе tuszy

Czqste lqkania, туб) ustawnie pluie,

Йе до nie ujirzq ai па опут

Jui i wiqiniowie 8tamt4d wszyuy wyuli,

Lndzie kopieeoy doBnego przynli,

А prnciq туд nie widab тојево,

Шд wie, со 8iq widy dzieje takowego.

1 jui je8t па Samborze,

Nie nalazl Сат рву plskim taborze,

1 ја о mqin namniejszego Blowa

Nie тодд 8ђ'87.е6 smqtna •bialoglowa.

PowiBdz mi kt0ry dla Вода iyw%0,

Gdziebym nalazla таНопКа swojego,

P6jdq przez puucze i przez blota NJdq,

Niech tylko stnqtna mq•ia втедо dojdq.

Jeziora wielkie i zwierzq okrotne

Nic nie mszkodzq: bo те urce smutne

WszYBtko to lekce waiyb *zie wbie,

NamiIszy mqiu, i wiF4 dIa ciebie.

Niebespiwzenstwa i trudne pnejazdy

W ziemi moskiewski4, *zdy

Mnie nie ustraszq; ty во widxisz, Вои,

Мс mi па 'wiwie mileo byb