626
265
— 187
А пте tylko Не tych, kt6rym daJeu 7iM,
Wiqzieniem swoim trapisz. А п przyczynq
Powiesz, ie zatrzymawuz Мв? aza temu
Sluunie wy{cia wolno{ei zabraniasz ватети?
О przeklqty narodzie, nie tylko рву wbie
Тпутаб до nie godziene', ale i
PrzypatrowB6 8iq nawet i једо rozmowy
Slucha6, krwi nieszlaebetna i kaim0MYI
Poboiny 01egnicki, twoja p6ki
WywMlzi6 wschodnego тогда bqdzie kohee,
Slawa glosid 8iq bqdzio, bo za twojq gprawq
А rostropnym postqpkiem rqkq swojq krwawq
zapalezywoSb w tenczas bamowala
Moskwa zuchwala, gdy krew nszq rozlewala.
Swiadczq ci, za twojq mqdroSe.q dos•li
WolnoSci, а ojezyznq mih oglqdali.
Ту, kr61n, со Swiat rzqdzigz i g6rne obroty,
Zdejmi ze moie z luki swej tak srogie k*ty,
А zloiywszy, о Boie, domowe ciqiary,
1 do i8kry namniejszej zgasiwszy *ry,
Niecbaj ciq krzywda nasza ватер
kt6rq тату moskwy i wybaw z niewoli
Wszystkich, со tam cierpiq, а ват naszeJ wzgardy
Zemgci siq, jakq пат lud wyrzadzil ten bardy.
РоКап jako Gomorq wybawiwszy Lota,
Niocb weimie zaplatq jawna ich niecnota.