120
125
130
язь
145
11
RoznieeaJqo wygnala g1qbokiego тот,
Na опой lzowisko kazal i" mlodemu
ksiqcin, by nie podlegl nieszc*iu krwawema.
Erato, ty вата wzn6w, Jakich zaiywali
Sztuk zdradni Synonowic kiedy zamy{W
6ardlo cbercbelmi monarsze то2петп,
Тут 8iq saniym nlecid Borysowi zlema.
czas tego bylo, ie па to dybali,
Jakoby swych zamys16w nad nim dokazali.
0baczywuy •пос jednq, w swa rot»tq
Копаб mieli i zdradnych fortelbw ocbot
%00 pokoj6w przypadli, kqdy swoje spanie
Dymitr zwykl odprawowa&, tam zle mordowanie
Zb6jcy jqli zaczynab i dzieciq zmy{lone
Sabla zjuszyli, syqc tym my{li szalone.
Iui krwawy mord sprawili, jeszen па tym malo
Mieli, wygnawuy duq, prwali i ciab,
Czyn ieby nie byl wydan od Кодо sprawiony.
Rumricbt w tym mieAcie stal 8iq zewsqd rozgloszony,
krwawa ii bmierb otrzymal Iwanowic •mlody.
Mieszka6cy giq strwoiyli z tak naglej przyg(kly,
hli ипКаё przyczyny rozracbu wielkiego,
Acz zocza trupa maoie krwiq яровосопедо:
Esterska tego pani mlodszemu carowi
Podobnym ucbowala i taHe wzrostowi
Wymierzala ksztalt rbwny, ie jeden drugiego
Nie m6gl w niczym celowab, jak вупа jednego
Latwieby 8iq byl kaidy oszukal, patrzaJqc
Na pacbolq, k8iqiqcq јетп
0sobq. Wiqc i M08kwa па tym 8iq туша,
Mniemajqc, by wlasnego marnie jai pzbyla
Dziedzica i dlatego zgielk z krzykiem zmieszany
W8zczqli w wlo{ci Uglickiej i placzliwe “iany
Iedni ialem pelDili, а drndzy z broniami
Z dombw swych pwypadali; drudzy z Bhodniami;
Miejscy 8'li, pgoniq ezyniqe za z!obnemi;
Drudzy zdrajc6w rqkami zbrojnemi.
lni tego byl czas spry, јаК 8iq tak mieszali,
Gdy siq nad krwierozlewcy, јаК orli
Rqen kiedy zdobyezy biegiem nal%4q