105

NieprzYJaciel: ale to nieenob

Nie сЬее па okupiente iob xloti.

476 Тедоб siq ebee, i Ьдо upmeJmie twe око

2yczy wbie, i игсе pragnie, pia ротКо,

АЬуА pomsty nie za swoJe uczynkl,

nie wziqly oddania tei twe upominki,

Соб па weselu rozdaL Niesz*iwe gody,

ktbr±ie tak wiele krwie и nagrody

480

Utrat swycht О pbahcze, i slohce plakalo,

kiedy па nieslychany mord taki patrul«

То вато 08КаНута pned Bogiem ciq. to

Prosi, by twbj uezynek mial р— wwito.

485 Skariy па eiq dotyehezas 0Earza Pat8kiego.

Lekka uwaga, krew rozlal Pomaskiego

W teo ezas, gdy odprawowal Naj{wiqtsq 0farq.

О poganinie, widy{ тод} srog(k sweJ

490

495

605

Zachowa6 tu; nie cbciaH, ale srogie rany

0d oltarza {wiqtego Кар)ап oderwany

0dni6sl i zwleczony Е szat; potym dosza eiala,

talo{nie narnkajw, једо odbieiala.

Skarty па ciq, pohahcze, przys• zlamana

1 srogie mordowanie (jako stuch j9Bt) Рапа.

Юру nstawnie pro{ba nieszczqsnej Матч

Przed Bogiem, а lzami twarz zlewajao, pnyezyny

Prosi и Matki, z kt6rej chwalebnego ciala

Czq{b wziqwszy bytno" b08ka, tu z nami mieszkala;

АЬу јеј Syn, zdjawszy z nich niewola okrntnq,

Тутаћ8Ка, pocieszyl jui dusn prqdko smut.nq;

0wa па eiq przed Bogiem wiqcej skargi zgolB,

Niili majq miesiqczne promieni swycb kola.

А nietylko iie tyeb, kt6rym daiesz winq,

Wiqzieniem swoim trapisz. А coi и przyczynq

Powiaaz, ie zatnymywasz Та? azai

Slusznie wyszcia wolno{ci zabraniasz ватетв?

О przeklqty narodzie, nietylko рту sobie

Тпутаб до niegodziene$ ale i wobie

Pnypatrowa6 8iq, nawet i једо rozmowy

Sluehad, krwi nieszlachetna, rodzie kaimowy!

Poboiny 0LESNICkI, twoja (p6ki Мее

Wymiatywa6 z wscbodniego топа bqdzie КОД

А oMrzawszy пави tutejsze krainy,

Nieznajomy 06wieca6 Тет 'wiat iny)