370

375

885

895

406

120

Na teJ st*ly nuczynia znacznie okuale,

Cebry, wiadra, baryly i konwie nie

Nui, temi па kopach miB wiele leialo,

Так Н siq Jakmiarz sluiba osobnq byd Bdab.

Ten_teLtylko _d08tatek zdobil gody wsutkie,

1 to до szpeeily ich postqpki brzydkie.

Во tysiqckrodby IepieJ przystalo im

Niediwiedzie, nii Biq z zlotem i srebrem obcbodzi&

Potraw ile dawano wszy{kie siq zgadzaly

Z grubogciq ich wrodzonq, i takii smak mialy.

А grzecznie је 008ili swym prawie zwyczajem,

Za jednq trzej i czterej, dwaJ przyngmniej wzajem.

Ву jeszcze ich muzyka К temu przystqpila,

ТаЬу dopiero byla wszytko 0Aobila,

kt6ra п nich tak wdziqczna, йе kiedy идгај*,

kto nie przywykl, tedy та па lbie wlosy W8taA.

Обт prawie dni zupelnych g«iujqcy mieli,

Zaiyli sp6l wesoleJ z sobq krotocbwile.

дау pmwie nalepoa dobra ту 61 byb miala,

kt6ra godnie takowej sprawie przysluszala,

Nagle ја dzieh dziewiqty niuBzi8Die 8kr6cil,

1 w srogq trwogq krwawq ialo{nie

Melpomene iyczliwa, вата tq biesiadq

gwiatn а оды Dieslyehan. zdradq

Narodu moskiewskiego, i jako swych ezcili

Go{ci, kt6rzy па gody рапа ich przybyIi.

1лЬ dodaj s16w ЫооусЬ, dostojna bngini:

Мбј temu mialki dowcip dosy6 nie oczyni.

О dumy ludzkie blabe, о starania plone!

ЈаК daleko mijacie wiecznie umdzone

Skryte my{li niebieskie, mniemajqe by

Waszycb cel prHneJ podlegl i daremnej piwzy.

Mgdrze to nie*ybny wr6g tak ogra±yl,

Йе wszytkim rzeczom spos6b i паз pewny zliezyL

Srogiej fortuny ври, Dymitrze, ву malo

Na tym, ie ciq z tyrana ојса szc*ie dalo

Na Swiat troski ре}еп, Ы musial zaraum

ty przed zdradnym mlodo aciekab ielazem?

Bqdqc wiela Bkrzywdmnyeh ртвЧ ogarniony

Nieuchronnq, kt6ra ciq coraz insze strony

Nieznajome nosila, zaezyme{ вте bogi

Uprosil, ci ylskiej dali d*dz