266
270
276
пт
Stali rzqdem tak dIugim,JEk Bto Bleka stanlo,
На drz6BianoJ do tego zrzqdzoneJ alb±,
Uczynili spr«my, sr«tze nieprzyjemny,
Gnmot ialo{nie wrzastliwy, i wielmi foremny.
А to wszytek tryumf byl go{eiom przyjechanp,
Go"iom испут па Moskwie nigdy niewidzianym.
Z tym do miasta wjechali, а wnet
Przy carowej gospodq naznaczono w gMzie.
Lecz do carskiej matki mieszkania
tam w tym monasterze sypiala i jadla
Рве: szeS6 dni, ai kiedy jq koronow" miano.
ТОЁ јеј za6 insze gmachy zgotowane dano,
Gdxie w insze ubrano szaty znakomite
Do sprawy takiej zdawna п nich pnyzwoite.
Ztamtad jq 01eSnicki do cerkwi prowadzil,
па miejscu nioslem przy сага padzil.
W prawo сат opodal па tym ma—cie
Siedzial tei patryarcha swoim aparuie.
Те gdy ceremonie w ро}у 8iq 8kohczyly,
kt6re siq wprawdzie byly nieco pmdlniyly,
Јеј piqkoe skronie zwyklq ozdobil koronq.
Carstwu paniq og108il, а carowi 1004..
Potym im Nogoslawi}, Iecz со и wszecb bylo
W zmiennem serca zdradnem, “tacznie 8iq tailo.
note dziqgi ро ludziach stojqcycb miobno,
1 wa2ne portugaly trojakie rzoeano.
Ale z naszych, jak stali w swym osobnym gronie,
taden nie byl tak cbciwy, by siq schylil ро nie.
0pr6e.z Moskwy, ci па 8iq baczeoia nie mieli,
przygtojnej powagi zaiyb nie omieli.
А tn о posplitym ieb nie m6wiq gminie,
Ani tei о niezgrabnym prostym •rzynia
Znaczni siq о tq lichq Копу“ nbiega)i,
kt6rzy ровро1п z carem w rzqdzie usiadali.
Wtym 8iq tei teu akt 8k06czyl, zkad neieszony
Саг byl z ротн prowadzon sw6J ра1ае zlwony.
Carowq tei mial nazad pmwadzi6 do
Udatny 01e{oicki, ale и wsch«lu
Poiegnal, i do dworu gwojego Biq wr6cil,
А tei jui p6ino bylo, i czas 8iq nadkr6eiL
Jui Tytan, 6rodek nieba minqwszy, swe k0Die
Cwiezone zlekka врав— Ка zaebodDiej Btroniq